czwartek, 13 grudnia 2012
Bo to była miłość, nawet pomimo tego bólu..
nie zapomniałam, nie przestałam kochać, nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. i wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. i tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuchu i łzy cisnące się do oczu. kocham Cię wciąż.. tak bardzo mi Ciebie brakuje. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję. lecz w środku nic się nie zmieniło, bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
środa, 12 grudnia 2012
Opowiem trochę o sobie...
Jestem egoistką, czasem nawet wielką. Lubię mieć zawsze ostatnie zdanie, i jeśli coś chcę to po prostu muszę to zdobyć. Mam trudny charakter, albo mnie pokochasz albo znienawidzisz prędzej to drugie. Możesz po mnie jeździć i tak mnie to wali ale nie dam ci bezkarnie obrażać moich przyjaciół i rodziny. Nie jestem zbyt dobra w okazywaniu uczuć, trudno się do mnie zbliżyć. I może to prawda co o mnie mówią, że jestem zbyt pewna siebie, zbyt arogancka i bezczelna do granic możliwości. Ludzie mówią też że jestem silna ale to nieprawda często jestem słaba, zbyt słaba. Często płaczę mając dosyć tego wszystkiego. i może to głupie ale nigdy też nie udało mi się narysować w zeszycie do matematyki prostego prostokąta i zawsze uleję kawę niosąc kubek do pokoju. Mam naprawdę jeszcze masę wad i chorych przyzwyczajeń ale mimo tego wszystkiego mam też przy sobie ludzi których kocham i za to im dziękuję .
wtorek, 11 grudnia 2012
Drogi pamiętniku..
Tak na dobrą sprawę nie wiem od czego zacząć. Nienawidzę siebie. Nienawidzę życia. Nienawidzę osoby jaką się stałam. Coraz częściej sięgam po alkohol i papierosy. Codziennie płaczę, głównie a powodu wspomnień. Przypominam sobie różne momenty z życia i najpierw się uśmiecham sama do siebie, a potem płaczę.. Płaczę jak małe dziecko i nie mogę przestać. Bóg dał mi dobre serce, potrafiące i przede wszystkim chcące pomagać ludziom. Tylko czemu sama sobie nie potrafię pomóc? Czemu nikt mi nie potrafi pomóc? Zgubiłam się w tym świecie kolejny raz i pewnie nie ostatni...
niedziela, 9 grudnia 2012
chcę uciec, zabierz mnie stąd, błagam .. ;c
I znów te chłodne wieczory. Siedzę sobie na balkonie ze słuchawkami w uszach. Zawsz robię tak w te wieczory. Nie czuję wiatru, który od czasu do czasu sprawia że na mojej skórze pojawia się gesia skórka. W sumie doszłam do wniosku że nie czuję nic. Myślę że czasami brakuje mi alkoholu. Dopiero zrozumiałam, że niszczę sobie życie. Nie mam odwagi i siły na bycie szczęśliwą. Ten rok nauczył mnie wszystkiego co powinnam wiedzieć. Teraz mam czas na wyciągnięcie wniosków, myślenie o tym co zrobiłam źle. Zdaję sobie sprawę, że moje szczęście zależy wyłacznie od Ciebie. Wystarczy słowo a będę Twoja. Ty to wiesz. Jeden znak. Tym razem nie wypuszczę Cię z rąk. Obiecuję. Będziemy chodzić na spacery, wygłupiać się, śmiać i cieszyć się życiem. Zaufam Ci i będę silna za nas dwoje. Ty wiesz, że ja do Ciebie zawsze. Ty wiesz, że ja Ciebie zawsze. Jeśli jednak nie chcesz tego, pozwól mi odejść. Odejść moim myślom. Nie pozwól mi czekać na siebie. Pamiętaj nigdy o Tobie nie zapomnę. Moje serce będzie przy Tobie.
sobota, 8 grudnia 2012
gdy nie warto, wtedy najbardziej chcemy
no siema mordki ;* Jestem tu po długim melanżu z siostrzyczkami :D nie ma co, pajnie było . Tyle tylko, że Sylwia najebana i może wszystko, dlatego też dzwoniłam i pisałam do wszystkich numerów po kolei jak zawsze . Do Matiego też oczywiście . Pierwszy raz od długiego czasu słyszałam ten jego słodki głos .. Nie wiem co mi przyszło do głowy ale powiedziałam mu tylko, że jest zajebisty i że od roku nie moge przestać o nim myśleć . No i że go kocham . Nie był zbyt chętny do rozmowy tym bardziej że nie wiedział z kim rozmawia . Nie wiem co o tym myśleć . Nie wiem też czy dobrze zrobiłam . . Nie wiem co dalej . . ;(
wtorek, 4 grudnia 2012
tak trudno napisać, zadzwonić, spotkać się i przeprosić ...
Nie mam już siły. Kocham Cię z całych sił, ale wiem, że nie będę nigdy już blisko, a nawet jeśli bliżej. Mimo wszystko dziękuję Bogu, że mogłam Cię poznać, że spędziliśmy kilka wspaniałych chwil razem, że przeżyliśmy niezapomniane przygody. Nie ważne, że teraz płaczę. Ważne, że mam co wspominać. Ale uwierz mi, kocham Cię nad życie. Prosiłam Boga o Ciebie, o to byśmy byli blisko, byśmy mogli poczuć się szczęśliwie. Wszystko szło dobrze, do czasu... Nie potrafię o Tobie zapomnieć, choć wiem, że to jedyne rozwiązanie.. Tak akceptujesz mnie i wgl jest ok, ale to za mało, bo czuję ten dystans jaki masz do mnie, czuję pustkę i ból. Ale naprawdę patrząc na Ciebie czuję szczęście, jakiego nigdy w życiu nie doznałam. Jesteś pierwszą osobą, którą tak naprawdę pokochałam..
Przepraszam za błędy, przepraszam za ból! ;c ;*
Przepraszam za błędy, przepraszam za ból! ;c ;*
poniedziałek, 3 grudnia 2012
mentalnie umarła..
Nie daję sobie już rady. Naprawdę jest źle. Wszyscy myślą że jest dobrze bo przecież chodzę, uśmiecham się, rozmawiam, ale w głębi duszy jest masakrycznie. Jednym słowem rozpierdala mnie od środka. Wszystkie to problemy z Matim i problemy rodzinne razem dobijają mnie tak, że nie mam siły się podnieść. Ostatnio doszłam do wniosku, że w sumie to nie pasuję do Niego zupełnie. On - dobrze wychowany, zawsze ułożony, z dobrego domu i bogatej rodziny. Dobrze się uczy. Ja - dziewczyna szwędająca się gdzie chcę, kiedy chcę i o której chcę. Z biednej rodziny, gdzie czasem nawet na chleb nie ma. Rodzice pochłonięci długami, przestali się już nawet interesować tym co robię. Rozumiem ich. Olewam szkołę jak tylko mogę, bo w takiej sytuacji nawet uczyć się odechciewa. To wszystko razem dobija mnie totalnie. Sama nad sobą nie panuję. Zabijam się alkoholem, którego spożywam już stanowczo za dużo, Tytoniem, który ciągle próbuję odstawić, ale wmawianie sobie że to powoduje szybszą śmierć jest bardziej przekonujące. Tabletkami nasennymi, które biorę ciągle gdy tylko nie panuję nad nerwami. Co gorsza, nie umiem sobie pomóc, tym bardziej inni nie potrafią pomóc mi. Jest coraz gorzej. Mam wrażenie, że spadłam tak nisko, że nie potrafię się podnieść, bo przygniatają mnie problemy, które są silniejsze. I zostanę tam, dopóki nie znajdzie się ktoś, kto będzie na tyle odważny i silny, że wyciągnie rękę i pomoże mi się podnieść. Czasem myślę sobie, że łątwiej byłoby skończyć z tym raz na zawsze. Ale, nie tak łatwo zostawić tych, którzy potrzebują mnie. Nie wiem co dalej. Żyję ciągłym spontanem, z nadzieją że jutro będzie lepiej..
niedziela, 2 grudnia 2012
siema siema ;p
Po długiej nieobecności postanowiłam tu wrócić, ponieważ znowu nie radzę sobię .. Nie mam zamiaru opisywać wszystkeigo od 4 marca, powiem tylko tyle że z Adrianem już nie jestem. Okłamał mnie i to po chamsku. E tam chuj z nim. Wyjebane mam na niego -.- Znowu w myślach Mati. I pomyśleć że ciągnie się to już od roku.. Ostatnio dużo myślę o pewnym planie. Konkretniej.. mam taki dill.. ponieważ 21 grudnia "podobno" ma być koniec świata, więc 19 grudnia do nieg napisze bo to rocznica (dokładnie rok temu się poznaliśmy), a jeśli dobrze pójdzie to 20 grudnia się spotkamy :) nie wiem czy to wypali. w każdym razie mega się boję. no nic. mykam stąd. buziaczki ;***
niedziela, 4 marca 2012
sobota :D ...pełen spontan... "jak żyć to na maxa"
ohh... wczorajszy dzień był jednym z najwspanialszych dni w moim życiu. Po pierwsze przyjechała do mnie Paula i przyszła Karolina. Po drugie w końcu poznałam Adriana. Ale od początku. Sobota jak zawsze... Nie miałam żadnych planów. Około 12 wpadła do mnie Paula i Karolina. Połaziłyśmy trochę po ulicy, pogadałyśmy i zachciało nam się piwa. Jak to zawsze "wariatki" poszłyśmy do nowej z nadzieją że może sprzedadzą nam chociaż redsy. Ok. Po drodze wygłupiałyśmy się, łaziłyśmy po lodzie który pękał i wpadałyśmy do wody, i po błocie. Masakra.. Buty dosłownie czarne :D Doszłyśmy do nowej i pod sklepem oczywiście tragedia bo kto sie zapyta czy nam sprzeda?! xD Paula najodważniejsza weszła i o dziwo tak zabajerowała że sprzedała nam. Idiotki xD Wracając na chatę pisałam z Adrianem i od tego zaczęło się. Pisaliśmy właśnie o piwie i wyszło na to że on wpadnie do nas i do tego za półgodziny! Ja wogóle nie przygotowana a do domu jeszcze dwa kilometry. To nic że dobiegłyśmy mega zmęczone i po drodze przerwała nam się torebka z piwami, ale jednak zdążyłyśmy. W domu szybkie przygotowania, makijaż, włosy.. i tak nie było idealnie ale jednak lepiej. Migiem na zajazd do starej a po drodze piwo. Spoczko.. Doszłyśmy na miejsce. Tak sie bałam że mało zawału nie dostałam. Dobrze że wzięłam ze sobą Paulę. Adrian był zajebisty. Może nie idealny ale na pewno baaardzo słodki i muszę przyznać że ma podejście do dziewczyny. Najsłodsze było te kocham Cię o 17:17, albo pożegnanie :D Mega! Na następnym spotkaniu będzie 100 razy lepiej, tym bardziej że już jesteś razem tak oficjalnie! :D Yeah ;*
Kocham Cię skarbie ;**
Kocham Cię skarbie ;**
środa, 29 lutego 2012
wspomnienia...
Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdolę jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet kocham się w innym. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chcę. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuję. Nie potrafię ot tak zapomnieć o tym co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.
wtorek, 28 lutego 2012
Dzisiejszy post to taki czysty spontan. Nie działo się za wiele. W szkole nudy, tylko po lekcjach jak już na busa czekałam trochę mi ciśnienie podskoczyło. Chłopaki z 3a zaczęli rzucać się śnieżkami i któryś z nich trafił mi prosto w twarz. Ale masakra była. Nie chciałabym być na jego miejscu. Wpadłam w szał, a wszyscy się gapili i nie wiedzieli co się ze mną dzieje. Nawet Marcin xD Na przerwach strasznie brakowało mi Adriana. Prawie na każdej przerwie słuchałam sobie muzyki i myślałam o tym wszystkim... Bo tak wogóle to Adrian napisał że może w tę niedzielę wpadnie do mnie! :D Cały dzień o tym myślałam. Z jednej strony baaardzo się cieszę i nie mogę się doczekać. Z drugiej jednak boję się że ten Adrian którego sobie wyobrażam w rzeczywistości jest inny, że za bardzo go sobie wyidealizowałam. Nie wiem... Dobra. "jebać plany, najlepsze są spontany" xD Myślałam żeby się w sobotę przefarbować ale nadal nie mogę się zdecydować. Jasny bląd czy brąz? Masakra... Spadam stąd. Nara.
Kocham Cie Adrian :*** ♥
Kocham Cie Adrian :*** ♥
sobota, 25 lutego 2012
Kamila... ;*
To tak. Tego posta poświęcę dla bardzo ważnej osoby, która wie o mnie wszystko i mimo że znamy się krótko to jest dla mnie jak siostra. I wcale nie jest przeszkodą że rzadko się widujemy... Bo gdybyśmy mieszkały w tym samym mieście? Byłabym najszczęśliwsza, miałabym ją obok, blisko siebie, w każdej chwili mogłabym do niej pójść i pogadać, przytulić się tak po prostu, robiłybyśmy te słit nocki, chodziłybyśmy po galeriach, szalały w tych sklepach, w przymierzalniach robiły zdjęcia, zagadywały do obcych chłopaków, imprezy, wycieczki, wszystko razem, w szkole odpały, śmianie się na dywaniku u dyrektora, siedzenie w parku z nudów, kłóciły o to która jest fajniejsza i wiele innych rzeczy byśmy robiły, tak jesteśmy inne i dlatego się kochamy, możecie o nas pierdolić, my znamy swoją wartość, kilometry są problemem kurwa! Przeszkadzają nam być w pełni szczęśliwe, bo wiesz tel, gadu czasami nie wystarczają, mimo to KOCHAM CIĘ ♥
..bo są na świecie osoby, które mogą totalnie zmienić wszystko, a szczególnie wyraz twarzy...
Jakiś zjebany dzień. ;c nie wiem dlaczego... czuję się jakaś opuszczona, bezradna. Dziś napiszę o wszystkich dla odmiany. O każdym kto jest dla mnie ważny z osobna :D ...
Zacznę od Sebka. Nie mam nic do niego i cieszę się że mamy tak zajebiste kontakty ale dziś mam gorszy dzień i trochę mnie już wkurwia. Ciągle pieprzy o tej swojej Karolince. Mnie już to zaczyna wkurwiać, bo słodzi jej w tym życiu jak jakiejś królewnie dosłownie ;/ Może jestem trochę zazdrosna ale nic nie poradzę. W sumie odpuszczę...
Kamila. Z nią róźnie bywa. Ostatnio coś te nasze dobre relacje się schrzaniły co nie zabardzo mnie cieszy. Ale jednak przyjaciółka więc wybaczam wszystko i nie mam do niej nic :) jest jaka jest ale przynajmniej rozumie mnie a nie odpierdala takich cyrków jak Paula...
Właśnie. Paula. Z tą to już wogóle masakra. Zmieniła się i to bardzo. Teraz ciągle przebiera w chłopakach (nawet moich!) a przyjaciółkę sobie totalnie olewa. Znalazła sobie nowe towarzystwo bo się ze mną pokłóciła na ostatniej dyskotece. Nie jest taka jak Kamila. Jest gorsza...
Teraz troszkę o Adrianie. Z nim nie ma narazie problemów. Wręcz przeciwnie. Jak tylko mi humor zjebią to on mi go poprawia i za to jestem mu wdzięczna. On jeszcze mnie nie zawiódł i może dlatego mam do niego większe zaufanie niż do niektórych przyjaciół. Ostatnio się troszkę dowiedziałam o jego rodzinie i to też mnie zmotywowało do walki o niego. Boję się tylko myśląc o przyszłości z nim. Bo gdyby on wiedział co go może czekać w mojej rodzinie to odpuściłby napewno. I to mnie rozpierdala od środka...
Karolina. O niej nie będę się za bardzo rozpisywać bo ona jest zmienna jak pogoda. Raz dobrze raz źle więc nie będę tutaj jej przedstawiać.
I Mati na koniec... On to już totalna porażka. Nadal kocham więc krytykować nie będę ale chyba jednak zasłużył sobie. O nim też nie będę się rozpisywać i humoru sobie psuć. Powiem krótko. Pomimo tego co mi zrobił zawsze będzie moim ideałem...
Podsumowując wszystkich w obecnej chwili nie mam do kogo nawet zwrócić się o pomoc. No trudno narazie trzeba przeżyć. Kończę bo post za długi. Może wieczorkiem jeszcze tu zajrzę ;**
Zacznę od Sebka. Nie mam nic do niego i cieszę się że mamy tak zajebiste kontakty ale dziś mam gorszy dzień i trochę mnie już wkurwia. Ciągle pieprzy o tej swojej Karolince. Mnie już to zaczyna wkurwiać, bo słodzi jej w tym życiu jak jakiejś królewnie dosłownie ;/ Może jestem trochę zazdrosna ale nic nie poradzę. W sumie odpuszczę...
Kamila. Z nią róźnie bywa. Ostatnio coś te nasze dobre relacje się schrzaniły co nie zabardzo mnie cieszy. Ale jednak przyjaciółka więc wybaczam wszystko i nie mam do niej nic :) jest jaka jest ale przynajmniej rozumie mnie a nie odpierdala takich cyrków jak Paula...
Właśnie. Paula. Z tą to już wogóle masakra. Zmieniła się i to bardzo. Teraz ciągle przebiera w chłopakach (nawet moich!) a przyjaciółkę sobie totalnie olewa. Znalazła sobie nowe towarzystwo bo się ze mną pokłóciła na ostatniej dyskotece. Nie jest taka jak Kamila. Jest gorsza...
Teraz troszkę o Adrianie. Z nim nie ma narazie problemów. Wręcz przeciwnie. Jak tylko mi humor zjebią to on mi go poprawia i za to jestem mu wdzięczna. On jeszcze mnie nie zawiódł i może dlatego mam do niego większe zaufanie niż do niektórych przyjaciół. Ostatnio się troszkę dowiedziałam o jego rodzinie i to też mnie zmotywowało do walki o niego. Boję się tylko myśląc o przyszłości z nim. Bo gdyby on wiedział co go może czekać w mojej rodzinie to odpuściłby napewno. I to mnie rozpierdala od środka...
Karolina. O niej nie będę się za bardzo rozpisywać bo ona jest zmienna jak pogoda. Raz dobrze raz źle więc nie będę tutaj jej przedstawiać.
I Mati na koniec... On to już totalna porażka. Nadal kocham więc krytykować nie będę ale chyba jednak zasłużył sobie. O nim też nie będę się rozpisywać i humoru sobie psuć. Powiem krótko. Pomimo tego co mi zrobił zawsze będzie moim ideałem...
Podsumowując wszystkich w obecnej chwili nie mam do kogo nawet zwrócić się o pomoc. No trudno narazie trzeba przeżyć. Kończę bo post za długi. Może wieczorkiem jeszcze tu zajrzę ;**
sobota, 18 lutego 2012
Mati pamiętam! ;*
Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. Byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą. Ale tak było... Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie... w końcu nasz pierwszy pocałunek... Pamiętam wszystko choć od naszego ostatniego spotkania minął ponad miesiąc, miesiąc który odmienił moje życie, który przewrócił je o 180 stopni, który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane. Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płaczę w poduszkę... zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...
czwartek, 16 lutego 2012
chyba trochę za bardzo cię lubię, i chyba trochę za bardzo mi zależy.
Oł jess xD napisał! znaczy ja napisałam. wczoraj. Zapytałam się czy się coś stało i wszystko wyjaśnił. Jeszcze tak słodko nazwał mnie "Nie mam się za co na Ciebie gniewać moja maleńka :*" Jesuu jaki on jest boski. Fakt muszę być trochę bardziej wyrozumiała ale to wszystko dlatego że jestem o niego zazdrosna ;] ...
No muszę spadać :( ojciec się kurwa uczepił i chuj...
Buziaki dla mojego skarba ;***
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiania Cie jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuję, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała coraz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chcę przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie więcej niż powinnam. Za to, że nie da się o Tobie zapomnieć.
No muszę spadać :( ojciec się kurwa uczepił i chuj...
Buziaki dla mojego skarba ;***
Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiania Cie jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuję, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała coraz bardziej. Uwielbiam Cię za to, że nie chcę przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie więcej niż powinnam. Za to, że nie da się o Tobie zapomnieć.
środa, 15 lutego 2012
;(
Jesuu! Umieram! ;( umieram z tęsknoty... Dlaczego on nic nie pisze? Obraził się czy co? Nawet nie wie ile znaczy dla mnie jedna wiadomość od niego.. To tak bardzo rani gdy osoba którą kocham nie odzywa się. No nic. Poczekam jeszcze do wieczora i może odważę się pierwsza napisać. Narazie chyba tyle o Adrianie..
W szkole.. hmmm.. Nic szczególnego się nie działo. Tylko jak wracałam do domu w autobusie mi ciśnienie skoczyło. Szymon, Marcin i Sebastian ciągle mnie za tyłek łapali więc im zajebałam tak jak uczył Adrian xD nie mocno ale jednak, jeszcze jutro w szkole poprawię bo luźniej będzie. Nie jestem jakąś kurwą którą każdy może obmacywać do chuja! ;/ ja już mam tego który może to robić i nie potrzebuję innych... OK spadam stąd będę później ;*
"Od kilku dni się nie odzywa. Przez głowę przesuwają mi się różne myśli: "zapomniał o mnie. znalazł inną. nic dla niego nie znaczę" - rysuję najczarniejsze scenariusze. A z każdym kolejnym dniem wątpliwości są coraz większe, tak jak moja tęsknota. Nie daję rady. Bez niego umieram, tracę ochotę na życie. Jednak wystarczy jedna wiadomość, a na mojej twarzy znowu przez kilka dni gości uśmiech, znowu jestem szczęśliwa.. Aż do kolejnej chwili zwątpienia."
W szkole.. hmmm.. Nic szczególnego się nie działo. Tylko jak wracałam do domu w autobusie mi ciśnienie skoczyło. Szymon, Marcin i Sebastian ciągle mnie za tyłek łapali więc im zajebałam tak jak uczył Adrian xD nie mocno ale jednak, jeszcze jutro w szkole poprawię bo luźniej będzie. Nie jestem jakąś kurwą którą każdy może obmacywać do chuja! ;/ ja już mam tego który może to robić i nie potrzebuję innych... OK spadam stąd będę później ;*
"Od kilku dni się nie odzywa. Przez głowę przesuwają mi się różne myśli: "zapomniał o mnie. znalazł inną. nic dla niego nie znaczę" - rysuję najczarniejsze scenariusze. A z każdym kolejnym dniem wątpliwości są coraz większe, tak jak moja tęsknota. Nie daję rady. Bez niego umieram, tracę ochotę na życie. Jednak wystarczy jedna wiadomość, a na mojej twarzy znowu przez kilka dni gości uśmiech, znowu jestem szczęśliwa.. Aż do kolejnej chwili zwątpienia."
wtorek, 14 lutego 2012
Szczęśliwa dzięki tobie łobuzie < 3
Kocham Cię, każdego dnia coraz bardziej. Stałeś się sensem mojego życia, powodem dla którego wstaję rano. I mimo że nie jesteś mój, nie poddam się. Będę walczyć o Ciebie, nie pozwolę Ci odejść. Możesz mnie nie kochać. Możesz żyć z inną. Możesz każdego dnia opowiadać jak jest wspaniała. To ona może być tym co dla Ciebie najważniejsze. Ale proszę Cię nie odchodź. Nie zostawiaj mnie... Nigdy. Pozwól być przy sobie, bo to Ty jesteś moim tlenem. Jeśli Ci zależy to okaż to, udowodnij. Zrób coś co sprawi, że uwierzę w Twoje słowa. Spraw, że znikną wszelkie wątpliwości. Spraw, że stanę się najszczęśliwszą osobą na świecie. Bo tylko Ty możesz to zrobić. To Ty jesteś moim szczęściem.
To przez Ciebie nie mogę zasnąć...! Dziękuje Ci za to ♥
hmm... Dziś Walentynki. Ale nie obchodzę ich. Dzień jak co dzień. Nudy w chuj ;( nic się nie dzieje, Adrian w szkole, Kamila też i nie mam nawet z kim pisać. Posłuchałam trochę muzyki i się rozpłakałam... bo znalazłam jakąś "Ira-Nie daj mi odejść". Bosze! Jakie to piękne. :( Dziś zasnęłam o pierwszej w nocy. Cały czas myślałam o Adrianie... Doszłam do wniosku że on jednak jest bardzo ważny w moim życiu. Rozkochał mnie w sobie chociaż wogóle tego nie chciałam. Boję sie bardzo, bo przed oczami cały czas mam Matiego. Co jeśli Adrian zrobi to samo? Znowu zrani mnie tak mocno, a drugi raz już nie dam rady tego znieść. Kurde... Pojawił się w moim życiu tak nagle i tak nagle stał się najważniejszy. Nie realne. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Zaraz znowu się popłaczę... Dobra kończę o nim bo mój blog powoli zamienia się z bloga o Matim na blog o Adranie. :) ale to chyba dobrze? w sumie.. sama już nie wiem..
"Poznali się w internecie. Z każdym dniem, z każdą kolejną wiadomością zbliżali się do siebie. Wkrótce zaprzyjaźnili się, snuli plany na spotkanie. Przyjaźń do końca życia - mówili. Jednego dnia chłopak napisał do wirtualnej przyjaciółki - Wróciłem do mojej byłej. Jestem taki szczęśliwy... Wtedy coś pękło w niej. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że przyjaźń z nim to dla niej za mało. Dopiero teraz zrozumiała jak bardzo go kocha. Przegrała..."
"Poznali się w internecie. Z każdym dniem, z każdą kolejną wiadomością zbliżali się do siebie. Wkrótce zaprzyjaźnili się, snuli plany na spotkanie. Przyjaźń do końca życia - mówili. Jednego dnia chłopak napisał do wirtualnej przyjaciółki - Wróciłem do mojej byłej. Jestem taki szczęśliwy... Wtedy coś pękło w niej. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że przyjaźń z nim to dla niej za mało. Dopiero teraz zrozumiała jak bardzo go kocha. Przegrała..."
poniedziałek, 13 lutego 2012
MaSaKrA ;c
kurde... jutro walentynki. Każdy dookoła szczęśliwy a ja? jak zwykle załamana... A przez co? bo mi w szkole kochane koleżaneczki przypomniały... ;( oczywiście o Matiego mi chodzi... Trudno. Jutro się będę załamywać. Nie dziś, nie teraz...
No właśnie... teraz... Co ja robię teraz? Na legalu siedzę na fb, na legalu słucham muzyki i na legalu piszę sobie z... z moim naj Adriankiem :D ... zaciesz w chuj. xD No tak. Teraz właśnie temat o naszym spotkaniu. Nie mogę się już doczekać. Boję się trochę ale myślę że dobrze będzie. :) ufam mu w hmm 95% więc nie ma co... Bosze on jest naprawdę jakiś inny. W sensie że zajebistszy od pozostałych. Jakiś taki nauczony życia i wgl. Czuję że on potrafi zaopiekować się dziewczyną. Mało który ma tak życiowy charakter. No nic.. Narazie i tak nic nie zrobię... Pożyjemy zobaczymy jak to mówi Adrian xD ;*
No właśnie... teraz... Co ja robię teraz? Na legalu siedzę na fb, na legalu słucham muzyki i na legalu piszę sobie z... z moim naj Adriankiem :D ... zaciesz w chuj. xD No tak. Teraz właśnie temat o naszym spotkaniu. Nie mogę się już doczekać. Boję się trochę ale myślę że dobrze będzie. :) ufam mu w hmm 95% więc nie ma co... Bosze on jest naprawdę jakiś inny. W sensie że zajebistszy od pozostałych. Jakiś taki nauczony życia i wgl. Czuję że on potrafi zaopiekować się dziewczyną. Mało który ma tak życiowy charakter. No nic.. Narazie i tak nic nie zrobię... Pożyjemy zobaczymy jak to mówi Adrian xD ;*
wtorek, 7 lutego 2012
Tęsknie? To za mało by wyrazić jak cholernie mi Cię brakuje.
Ejej , nie zapomniałam Skarbie . Nadal pamiętam , tęsknię i widzę przed oczami . I nadal ta cholerna nadzieja, że Ty wrócisz , dziś zaraz , za chwilkę . Nikt mi Ciebie nie zastąpi , wiesz ? Skarbie , wiem , że Ty cały czas jesteś przy mnie , i to ty trzymasz mnie jeszcze przy życiu...
Kolejny wieczór , kolejne dni i kolejne łzy . To nie jest tak, że zapomniałam bo się uśmiecham, i kocham . To jest tak, że ja pamiętam i tęsknie , bardzo tęsknie , kurwa nawet nie wiesz jak bardzo. Czas leczy rany , ale nie wyleczy wspomnień . Jest między nami tajemnica, wiesz tylko Ty i Ja . Nikt więcej, prawda ? Mateusz , spotkamy się tam i już nigdy nie zostawisz mnie samej, prawda ? Obiecaliśmy to sobie , że w tym tym lepszym świecie , tam gdzie nie ma łez będziesz już zawsze Ty...
Kurwa mać , miesiąc . Jutro minie już miesiąc . Pamiętam ten wieczór, tą rozmowę. Tak bardzo tęsknię za Tobą . Tak bardzo potrzebuję Twojego wsparcia. Wszystko w koło się rozpierdala, są nowe problemy , a ja nawet jeszcze ze starymi się nie uporałam . Myślisz, ze dam radę? Dziękuję , że przychodzisz do mnie w snach . Dziękuję Ci , że dajesz mi to coś . Może na razie nie umiem wykorzystać , ale to na pewno mi się przyda . dziękuję za to, ze zostałeś w mojej głowie i w moim sercu . Dziękuję Ci po prostu za wszystko ...
Kurwa mać , miesiąc . Jutro minie już miesiąc . Pamiętam ten wieczór, tą rozmowę. Tak bardzo tęsknię za Tobą . Tak bardzo potrzebuję Twojego wsparcia. Wszystko w koło się rozpierdala, są nowe problemy , a ja nawet jeszcze ze starymi się nie uporałam . Myślisz, ze dam radę? Dziękuję , że przychodzisz do mnie w snach . Dziękuję Ci , że dajesz mi to coś . Może na razie nie umiem wykorzystać , ale to na pewno mi się przyda . dziękuję za to, ze zostałeś w mojej głowie i w moim sercu . Dziękuję Ci po prostu za wszystko ...
idę własną ścieżką... chuj, że samotnie, ale za to w fajnych butach!
;* troszkę się działo... to tak... w sobotę mój najukochańszy, najstarszy braciszek :D miał osiemnastkę. Zaprosił kilku kolegów na domówkę + ja z moją cioteczną siostrą. Na początku lipa, siara i wgl. Więc poszłam z siostrą obejrzeć horror "laleczka chucky". Wypiłyśmy po piwie 5,2% i poszłyśmy oblukać imprezę. Wszyscy już troszkę wstawieni więc luzik ;p ogólnie imprezka była super tyle tylko że nie potrzebnie próbowałam tych wszystkich nałogów. Piwo ok, bo to już się piło nieraz, ale z wódką i pierwszymi szlugami troszkę przegięłam. No trudno zdarza się... przynajmniej znajomości nałapałam ;D co najlepsze budzę się rano a tu sms od Matiego "co Ty chciałaś wczoraj?". No więc ja do niego "wczoraj? a co ja zrobiłam? sorry ale wczoraj nie kontaktowałam". Odpisał tylko "Dobra już nic". Na tym koniec. Ale jaki zaszczyt że wgl napisał :D Niedawno moja była przyjaciółka pisała z nim i jak się o tym dowiedziałam to ostro sie pokłóciłyśmy. Bo co ona może myślała że on na nią poleci? yhym... Dobrze wie że mi na nim zależy i że nadal go kocham...
Jakiś czas temu poznałam całkiem fajnego chopaka przez gadu. Ma na imię Adrian, ma 17 lat i jest z Broku. Fajny jest i bardzo dobrze się dogadujemy. Ale trochę wątpię czy coś więcej z tego będzie. Chyba troszkę za daleko... : (
Dobra będę spadać. Odrobię lekcje, popisze troche z Adrianem i może do Kamili pójdę? Właśnie, właśnie... przyjechała do mnie moja naj naj najlepsza przyjaciółka. Dowiedziałam się że pali papierosy... e tam. nie przeszkadza mi to :D Aham no i jutro dyskoteka w szkole dla pierwszych i drugich klas... Zajebiście ;P
Jakiś czas temu poznałam całkiem fajnego chopaka przez gadu. Ma na imię Adrian, ma 17 lat i jest z Broku. Fajny jest i bardzo dobrze się dogadujemy. Ale trochę wątpię czy coś więcej z tego będzie. Chyba troszkę za daleko... : (
Dobra będę spadać. Odrobię lekcje, popisze troche z Adrianem i może do Kamili pójdę? Właśnie, właśnie... przyjechała do mnie moja naj naj najlepsza przyjaciółka. Dowiedziałam się że pali papierosy... e tam. nie przeszkadza mi to :D Aham no i jutro dyskoteka w szkole dla pierwszych i drugich klas... Zajebiście ;P
środa, 25 stycznia 2012
Codziennie tęsknie za Tobą po raz ostatni...
Siemka. ;* Nie pisałam kilka dni bo nie miałam neta. W sumie nic szczególnego się nie działo ale jednak jakby tak się rozpisać to by troszkę tego było. No to tak... Ferie się kończą a ja mam nadal totalny rozpierdol w uczuciach. Nie wiem co ja robię totalnie. Powinnam się już pogodzić z tym że Mati już raczej do mnie nie wróci, bo ma nową dziewczynę, ułożył sobie jakoś życie. Za każdym razem gdy zapominam o nim, przez kilka dni jest ok, a później znowu coś mnie nachodzi i rozklejam się... dlaczego to nie ja jestem tą którą on pokochał?. W sobotę w remizie jest dyskoteka. Sebek powiedział że Mati też będzie. Ja myślę że jak będzie to na pewno z tą szmatą swoją. Chętnie bym poszła tam, pokręciła mu się przed nosem, potańczyła :D żeby chociaż przez chwilę pomyślał o mnie... ale kurwa z kim!? z kim tam pójdę. sama? Dobra narazie to pewnie na tyle by było... aha i mój podnoszący na duchu tekst...
"Pamiętaj nie zmieniaj się dla niego. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Jeżeli on nie pokocha Ciebie, twoich wad, to nie jest dla Ciebie, nie jest Ciebie wart. Proste. Bądź taka jaka jesteś. A jesteś niezwykła, musisz tylko w to uwierzyć. Trafisz na pewno na kogoś kto pokocha Cię w 100%. I będziesz dla niego ideałem, jedynym sensem."
"Pamiętaj nie zmieniaj się dla niego. Nie udawaj kogoś kim nie jesteś. Jeżeli on nie pokocha Ciebie, twoich wad, to nie jest dla Ciebie, nie jest Ciebie wart. Proste. Bądź taka jaka jesteś. A jesteś niezwykła, musisz tylko w to uwierzyć. Trafisz na pewno na kogoś kto pokocha Cię w 100%. I będziesz dla niego ideałem, jedynym sensem."
czwartek, 19 stycznia 2012
...ach te życie! ;D
No hej ;* ...nie działo się wiele i dlatego nie pisałam. Jak zwykle w głowie Mati i ta cholerna złość na niego. Tak sobie teraz myślę że ja to chyba jakaś chora jestem, na nowo się w nim zakochuję i nie przeszkadza mi że ma dziewczynę xD chuj tam z nią... Byłam na spacerze, słuchałam muzyki i rozmyślałam nad tym wszystkim... dlaczego na te wszystkie spacery zawsze chodzę sama? dlaczego zawsze w te same miejsca gdzie z "nim"? dlaczego te życie jest takie okrutne już w tym wieku? ...kurwa! tyle pytań i żadnej odpowiedzi. Wgl czy te życie ma jakikolwiek sens? Żyjemy po to żeby umrzeć, pojebane! xD ... Szłam tak sobie i myślałam, doszłam do wniosku że nie zasługuję na takie traktowanie. Nie jedna dziewczyna w moim wieku zakochuje się, ma trzech chłopaków, jest rozpieszczoną, wredną gówniarą. Nie chcę się tutaj przechwalać ale ja taka nie jestem, czuję to... Jak już się zakocham to całym sercem w jednej osobie, tak samo jest z przyjaźnią, ufam bez granic i to jest najgorsze.... Te moje wieczorne spacery nie powinny być samotne. Zawsze obok ktoś powinien być. Przytulić gdy tego potrzebuję, wesprzeć na duchu gdy mam problem, po prostu być i kochać bez granic... tyle! Ciężkie te życie no ale cóż... nikt nie powiedział że będzie łatwo. Trzeba sobie radzić, i być silnym, o tak! przede wszystkim być silnym! :D ...i tego się trzeba trzymać...
" chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość. nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki, liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca... " - o tak! :D
" chcę chłopaka, który... trzymałby moją rękę bez przerwy, wprawiając wszystkie dziewczyny wokół w zazdrość. nie pozwoliłby mnie skrzywdzić. rzuciłby we mnie pluszowym misiem, gdybym zachowywała się idiotycznie, a potem obdarowałby mnie milionem całusów. robiłby z siebie idiotę tylko po to, bym się uśmiechnęła. opowiadałby o mnie swoim przyjaciołom z uśmiechem na ustach. kłóciłby się ze mną o głupie rzeczy, by potem przepraszać mnie kupując kinder niespodzianki, liczyłby ze mną gwiazdy. byłby moim najlepszym przyjacielem. nigdy, przenigdy nie złamałby mi serca... " - o tak! :D
poniedziałek, 16 stycznia 2012
Boże , co się ze mną dzieje ?
Dziś kolejny poniedziałek bez Ciebie. Wszyscy pytają o to jak sobie radzę, czy zapomniałam, czy dalej płaczę . Kurwa mać , mam już tego dość . To, ze zaczęłam się uśmiechać nie znaczy ze zapomniałam i już nie płaczę. Bo dalej płaczę! I nie chcę zapomnieć. Nie , byłeś za bardzo ważną osobą w moim życiu. Za bardzo Cię kochałam i kocham. Za dużo było tego wszystkiego. Tego nie można zapomnieć. Za wiele mnie nauczyłeś. I zostawiłeś w momencie kiedy najbardziej Cię potrzebuję. Mateusz, ja nadal o Tobie pamiętam! = ( Nie potrafię zapomnieć , wciąż płaczę . Wiem , ze nie chciał byś żebym kiedykolwiek płakała z Twojego powodu , ale zrozum Mateusz ja już inaczej nie potrafię. Nie mam z kim porozmawiać teraz o tym wszystkim. Nie mogę Im po prostu zaufać tak jak Tobie . Mateusz, ja dalej pamiętam jak rozmawialiśmy cały czas, jak mnie przytulałeś bo wiedziałeś ze coś jest nie tak i nie pytałeś , po prostu byłeś wtedy kiedy Cię potrzebowałam ... zawsze byłeś . Nie jesteś obok i Cię nie czuję , ale jesteś w moim sercu i w mojej pamięci. Na zawsze tam pozostaniesz . Wszystko mi się pierdoli . Mati proszę pomóż mi . Ja już nie ogarniam po prostu. Mateusz tak bardzo Cię kocham .
kurwa dziś 7 dzień bez Ciebie . niektórzy mówią że to czas żeby się z tym pogodzić , ale mi kurwa jest coraz gorzej bez Ciebie . Mateusz proszę Cię wróć do mnie . nikt mi nie pomaga wręcz robią mi jeszcze kurwa na złość . jak by mi nie wystarczał ten syf co jest teraz . kurwa mać . ogarnijcie się ludzie . Ty byłeś prawdziwy ... reszta jest sztuczna .
kurwa zwariuje . wszystko mi o Tobie przypomina . tysiące wspomnień , tyle chwil spędzonych z Tobą . kurwa mać tak bardzo mi na Tobie zależy , no ale Ona jest ważniejsza ..
Dziękuję Ci ze jesteś. Nie mój ale jesteś . ♥
kurwa dziś 7 dzień bez Ciebie . niektórzy mówią że to czas żeby się z tym pogodzić , ale mi kurwa jest coraz gorzej bez Ciebie . Mateusz proszę Cię wróć do mnie . nikt mi nie pomaga wręcz robią mi jeszcze kurwa na złość . jak by mi nie wystarczał ten syf co jest teraz . kurwa mać . ogarnijcie się ludzie . Ty byłeś prawdziwy ... reszta jest sztuczna .
kurwa zwariuje . wszystko mi o Tobie przypomina . tysiące wspomnień , tyle chwil spędzonych z Tobą . kurwa mać tak bardzo mi na Tobie zależy , no ale Ona jest ważniejsza ..
Dziękuję Ci ze jesteś. Nie mój ale jesteś . ♥
wypierdalaj z mojego życia, bo chce być szczęśliwa a ty mi to utrudniasz ! -.-
Oczywiste... było zajebiście, mega, faza, i znowu coś musiało się zjebać. Coś a raczej ktoś znowu jebie mi psychikę... Wystarczyło wejść na nk i zobaczyć fotkę, którą wstawił, pod nią opis "to dla Ciebie kotku" a na zdjęciu pinezka dla tej lamy ; ( i pomyśleć że mogłam być to ja... kolejny dzień spędze na rozmyślaniu o tym kretynie... Kurwa! Spadam zaraz na spacer, posłuchać muzyki, wypłakać się itp... Brakuje tylko Kamili, mojej najlepszej przyjaciółki. Przydałaby się na tym spacerze, a tak muszę sama się jakoś ogarnąć... Och nie mogę... rozklejam się... pa...
sobota, 14 stycznia 2012
FaZa! Wyjebiście! ;D
No to tak... Ogólnie choinka udana. Nie zaprzeczę że mogło być o wiele wiele lepiej ale i tak nie ma co narzekać. Myślałam że Sebastian ze mną zatańczy ale niestety... e tam nie przejmuje się tym nawet :D Wytańczyłam się na maxa! Taką fazę złapałam że tańczyłam sobie sama na środku! W pewnym momencie podszedł do mnie jakiś chłopak z którym nigdy wcześniej nie miałam do czynienia i na legalu zaczął przedemną tańczyć. No to ja przy jego nodze i daję z nim ;D wszyscy się patrzyli i wgl ale ja oczywiście wyjebane ...było tak mega że wręcz nie do opisania. Wypiłyśmy sobie z Paulą 1 piwko ale to szczegół. Nie mogę się już doczekać kolejnej dyskoteki...
Aha wspomnę jeszcze że Mati znowu wchodził na mój profil, ale szczerze dzisiaj jebiemnieto ;D to na tyle, uciekam bo już późno... pa ;*
Aha wspomnę jeszcze że Mati znowu wchodził na mój profil, ale szczerze dzisiaj jebiemnieto ;D to na tyle, uciekam bo już późno... pa ;*
Sobota! - Fuck! Yeah! ;D
Och! W końcu sobota i wymarzona, wyśniona choinka! Faza od rana ;D Jeszcze kilka godzinek i będę się szykować. Rano byłam w Ostrowi i kupiłam sobie szamponetkę (naturalny blond). Troszkę jaśniejszy kolorek od tego co mam teraz. Zaraz idę się farbować...
Osz kurde ;D ale zaszczyt... Mati na fb polubił mój post o śniegu xD. I oczywiście znowu wchodził na mój profil. Nie wiem co pisać w takim razie spadam.... narq ;*
Osz kurde ;D ale zaszczyt... Mati na fb polubił mój post o śniegu xD. I oczywiście znowu wchodził na mój profil. Nie wiem co pisać w takim razie spadam.... narq ;*
piątek, 13 stycznia 2012
;D
Przezajebiście! :D Już dawno nie było takiego dnia. Na wstępie dodam że jutro w naszym gimnazjum jest choinka tj. taka dyskoteka. A więc od początku... Rano oczywiście do szkoły... w busie smutna i wgl bo myślałam o Matim ;c (dziś znowu wchodził na mój profil na nk). Wystarczyło że przeszłam przez bramę szkoły i odrazu smajl na twarzy :) dlaczego? a no dlatego, że kocham te zajebiste gimnazjum z nimi... xD do rzeczy... siedzę sobie na przerwie sama, bo Natalia i Paula gdzieś się zakręciły aż tu nagle podchodzi... SEBASTIAN! :D i do mnie z tekstem "będziesz jutro na tej choince?" no to ja mówię, że tak i że on też ma przyjść :) Nagle podszedł Artur i mówi do Sebastiana "bierz się za nią" a on na to "spokojnie, wszystko w swoim czasie". xD spoko... ;D nie myślałam nawet o Matim. Oderwałam się od świata. W sumie to wogóle mi go nie skoda, bo przecież on też mnie z wieloma zdradza. Doszłam do wniosku że to zajebisty pomysł żeby kręcić z kilkoma chłopakami na raz, przecież jak to mówi Paula... "mamy dopiero 14 lat".
Nie mogę doczekać się jutra... będzie wręcz zajebiście! Opowiem wszystko ze szczegółami w niedzielę. :) a teraz zmykam... ;*
Nie mogę doczekać się jutra... będzie wręcz zajebiście! Opowiem wszystko ze szczegółami w niedzielę. :) a teraz zmykam... ;*
czwartek, 12 stycznia 2012
Nie dojrzałeś by być ze mną. Dla ciebie nie liczy się charyzma dziewczyny. Bierzesz każdą po kolei, bo myślisz, że nowa znaczy lepsza...
Osz... ! Nie wyrobię... przed chwilą byłam na nk i fb, był też dostępny Mateusz. Patrzę na jego opis a tam "KCK ; **" po chwili wszedł na mój profil. No dosłownie bierze się za kilka dziewczyn naraz... Nie wiem już co o tym wszystkim myśleć. Naprawdę nie długo skończę w jakimś zakładzie psychiatrycznym. Najgorsze jest to że nie umiem się na niego obrazić. Czuję tę wewnętrzną złość ale mimo wszystko nie przeszkadza mi to, byleby on mnie kochał... Za dużo emocji na dzisiejszy wieczór...
Jutro do szkoły, a więc kończę. Posłucham sobie jeszcze przed snem muzyki, jeszcze trochę porozmyślam, popłaczę...
Pa ;*
Jutro do szkoły, a więc kończę. Posłucham sobie jeszcze przed snem muzyki, jeszcze trochę porozmyślam, popłaczę...
Pa ;*
środa, 11 stycznia 2012
senne marzenia...
Zastanawiam się czy on zadaje sobie sprawę z tego jak bardzo jest dla mnie ważny. Jak każdej nocy za nim tęsknię. Jak każdy wschód słońca rani mnie od wewnątrz. Jak samotność daje znać w każdym najmniejszym zakamarku mojego ciała. Jak dużo razy jego imię gości na moich ustach. Jak moje serce zachowuje się gdy słyszy siedem cudownych liter jego imienia. Jak każda wolna chwila jest przepełniona myślami o nim. Jak bardzo bym chciała, żeby tu był, żeby siedział obok mnie i zatapiał wzrok w moich tęczówkach nie mówiąc nic. Zrozumiałby jak bardzo jego obecność mnie uspokaja, jak czuję się bezpieczna gdy wiem, że jest. Oddałabym wszystko, żeby wiedział jak cholernie pusto jest w moim życiu bez niego. Chciałabym, żeby wrócił i bez pytania zamieszkał w moim sercu..
Brakuje mi Ciebie Mati...
Kilka chwil z Tobą odmieniło moje życie. Z Tobą całkiem inne życie. Twa osoba jest wyjątkowa. Mi wystarczą Twoje słowa. Płaczę kiedy Cię zobaczę. Uśmiech piękny Twój. Bez Ciebie cicho, w mym świecie szaro, nie chcę już proszę wróć. Najgorsze są te chwile kiedy Ciebie nie ma. Bardzo chcę z Tobą być. Dzielić wszystkie wspólne chwile. Miłość z Tobą jest cudowną drogą. Pozwól abym była z Tobą. Jesteś kochaną osobą. Myśli moje zawsze z Tobą. Wierzę, że jesteś tą osobą, każdą chwilę chciałabym spędzać z Tobą. W twych objęciach kłaść się spać. Razem z Tobą rano wstać. Zawsze obok Ciebie być, z Tobą pragnę żyć. Jesteś jak moje przeznaczenie, przyszłość zależy od Ciebie. Niezapomniane chwile, których nie da się wymazać. Kolejny raz przychodzi moment kiedy trzeba się wypłakać. Zamykam oczy i powracam tam i znów tam jestem. Przypominam sobie chwile, które były dla nas piękne. Dziś wiem, że już tak nie będzie. Sama gubię się. Jestem gotowa znów, aby Ci wybaczyć. Me uczucie nie wygaśnie, bo pokazałeś mi wyraźnie swoją wyobraźnię...
Kocham Cię...
Kocham Cię...
...zamknąć oczy i przejść przez skrzyżowanie...
...to tak... Wczoraj w szkole, jakaś masakra... Totalnie nie mogłam skupić się na tym co mówią nauczyciele. Za to na przerwie, czytałam opowiadanie na polski, które było zadane do domu, a obok siedział Sebastian (moja dawna miłość) : D Cały czas się na mnie patrzył... Moje koleżanki tj. Paulina i Natalia wgl się nie przejęły moimi problemami. W sumie to mogłam przewidzieć...
Dziś nie poszłam do szkoły. Było STRASZNIE! Cały czas myślałam o Mateuszu... Zjebałam sobie dzień ;( Dlaczego on jest taki... Napisałam dla niego tekst, wpiszę w następnym poście. Nic szczególnego się nie działo, poza problemami w rodzinie. Ale to już mnie nie obchodzi. Mam dosyć swoich problemów. To chyba na tyle. Dziś może pójdę jeszcze posłuchać muzyki i może jeszcze wieczorem coś napiszę... Nara :*
Dziś nie poszłam do szkoły. Było STRASZNIE! Cały czas myślałam o Mateuszu... Zjebałam sobie dzień ;( Dlaczego on jest taki... Napisałam dla niego tekst, wpiszę w następnym poście. Nic szczególnego się nie działo, poza problemami w rodzinie. Ale to już mnie nie obchodzi. Mam dosyć swoich problemów. To chyba na tyle. Dziś może pójdę jeszcze posłuchać muzyki i może jeszcze wieczorem coś napiszę... Nara :*
poniedziałek, 9 stycznia 2012
"Bez Ciebie tracę siebie..."
Właśnie wróciłam. Zmarzłam że ojapierdole... Byłam na spacerze. Słuchałam muzyki i rozmyślałam, wolno spacerując. Zauważyłam, że dopiero od niedawna pokochałam spacery nocą. To wszystko dzięki niemu... Kiedyś bałam się ciemności, ale odkąd Mati zaczął zabierać mnie na spacery nocą po lesie, już się nie boję. Kwestia przyzwyczajenia :) Zakładasz słuchawki, włączasz dobry rap i odlot. Oderwanie od rzeczywistości, od tej codziennej monotonni... nie do opisania...
Jutro trzeba szkołę odwiedzić ;D Ciekawe co tam słychać u Pauliny i Natali - moich szkolnych przyjaciółek. ekhm... dobrych koleżanek :) postanowiłam zmniejszyć nieco grono przyjaciół, bo nie wszyscy zasługują na te określenie. Za bardzo ufam ludziom, a potem się cierpi....
http://miko895.wrzuta.pl/audio/1dyD3JADQn6/tloku_jula_kama_-_sprzecznosc_serc
http://miko895.wrzuta.pl/audio/1dyD3JADQn6/tloku_jula_kama_-_sprzecznosc_serc
Siemka ;)
Postanowiłam prowadzić bloga, ponieważ nie zawsze mam się komu wygadać. Ostatnio bardzo często mam problemy i za każdym razem pisząc do przyjaciółki mam wrażenie że wykorzystuję ją... Teraz mój problem jest związany z chłopakiem. Zapoznał mnie z nim mój brat. Od tamtej pory piszemy ze sobą, widzieliśmy się już nawet kilka razy. Na ostatnim naszym spotkaniu powiedział mi on kilka rzeczy na temat mojego brata, a ja głupia wygadałam mu to wszystko. Oczywiście mój brat - Sebek, i "chłopak" - Mati się już nie lubią. A to wszystko przezemnie. Nie wiem co wtedy we mnie wstąpiło ale teraz baaardzo tego żałuję. Co z tego skoro Mati napisał mi "dobra. nara". Dla mnie znaczy to koniec... Strasznie to przeżywam. Totalnie nie wiem co mam robić. Przepraszać go czy chociaż to trudne totalnie olać. Aha dodam jeszcze że dowiedziałam się że Mati pisze nie tylko ze mną ale z innymi dziewczynami. Z jednej strony patrząc na to wszystko powinnam go zostawić, zapomnieć, ale z drugiej czuję do niego duże przywiązanie i nie wyobrażam sobie bez niego kolejnych dni... ;(
Subskrybuj:
Posty (Atom)