wtorek, 7 lutego 2012

idę własną ścieżką... chuj, że samotnie, ale za to w fajnych butach!

;* troszkę się działo... to tak... w sobotę mój najukochańszy, najstarszy braciszek :D miał osiemnastkę. Zaprosił kilku kolegów na domówkę + ja z moją cioteczną siostrą. Na początku lipa, siara i wgl. Więc poszłam z siostrą obejrzeć horror "laleczka chucky". Wypiłyśmy po piwie 5,2% i poszłyśmy oblukać imprezę. Wszyscy już troszkę wstawieni więc luzik ;p ogólnie imprezka była super tyle tylko że nie potrzebnie próbowałam tych wszystkich nałogów. Piwo ok, bo to już się piło nieraz, ale z wódką i pierwszymi szlugami troszkę przegięłam. No trudno zdarza się... przynajmniej znajomości nałapałam ;D  co najlepsze budzę się rano a tu sms od Matiego "co Ty chciałaś wczoraj?". No więc ja do niego "wczoraj? a co ja zrobiłam? sorry ale wczoraj nie kontaktowałam". Odpisał tylko "Dobra już nic". Na tym koniec. Ale jaki zaszczyt że wgl napisał :D Niedawno moja była przyjaciółka pisała z nim i jak się o tym dowiedziałam to ostro sie pokłóciłyśmy. Bo co ona może myślała że on na nią poleci? yhym... Dobrze wie że mi na nim zależy i że nadal go kocham...
Jakiś czas temu poznałam całkiem fajnego chopaka przez gadu. Ma na imię Adrian, ma 17 lat i jest z Broku. Fajny jest i bardzo dobrze się dogadujemy. Ale trochę wątpię czy coś więcej z tego będzie. Chyba troszkę za daleko... : (
Dobra będę spadać. Odrobię lekcje, popisze troche z Adrianem i może do Kamili pójdę? Właśnie, właśnie... przyjechała do mnie moja naj naj najlepsza przyjaciółka. Dowiedziałam się że pali papierosy... e tam. nie przeszkadza mi to :D Aham no i jutro dyskoteka w szkole dla pierwszych i drugich klas... Zajebiście ;P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz