środa, 29 lutego 2012

wspomnienia...

Może i mówię, że mam go w dupie. Że pierdolę jego i tę jego nic nie wartą miłość. Może i oglądam się już za innymi chłopakami. Może nawet kocham się w innym. Ale pośród tego wszystkiego wciąż widzę jego. Chociaż wiedz, że tego nie chcę. Chociaż teoretycznie zakończyłam już ten rozdział w moim życiu. Może i powiesz, że jestem żałosna, ale w głębi serca nadal coś do niego czuję. Nie potrafię ot tak zapomnieć o tym co było. Mimo, że mnie krzywdził. Że płakałam i cierpiałam. To za bardzo utkwiło w moim sercu. A ja nadal mam żal do siebie, że to się akurat tak musiało skończyć.

wtorek, 28 lutego 2012

Dzisiejszy post to taki czysty spontan. Nie działo się za wiele. W szkole nudy, tylko po lekcjach jak już na busa czekałam trochę mi ciśnienie podskoczyło. Chłopaki z 3a zaczęli rzucać się śnieżkami i któryś z nich trafił mi prosto w twarz. Ale masakra była. Nie chciałabym być na jego miejscu. Wpadłam w szał, a wszyscy się gapili i nie wiedzieli co się ze mną dzieje. Nawet Marcin xD Na przerwach strasznie brakowało mi Adriana. Prawie na każdej przerwie słuchałam sobie muzyki i myślałam o tym wszystkim... Bo tak wogóle to Adrian napisał że może w tę niedzielę wpadnie do mnie! :D Cały dzień o tym myślałam. Z jednej strony baaardzo się cieszę i nie mogę się doczekać. Z drugiej jednak boję się że ten Adrian którego sobie wyobrażam w rzeczywistości jest inny, że za bardzo go sobie wyidealizowałam. Nie wiem... Dobra. "jebać plany, najlepsze są spontany" xD Myślałam żeby się w sobotę przefarbować ale nadal nie mogę się zdecydować. Jasny bląd czy brąz? Masakra... Spadam stąd. Nara.
Kocham Cie Adrian :*** ♥

sobota, 25 lutego 2012

Kamila... ;*

To tak. Tego posta poświęcę dla bardzo ważnej osoby, która wie o mnie wszystko i mimo że znamy się krótko to jest dla mnie jak siostra. I wcale nie jest przeszkodą że rzadko się widujemy... Bo gdybyśmy mieszkały w tym samym mieście? Byłabym najszczęśliwsza, miałabym ją obok, blisko siebie, w każdej chwili mogłabym do niej pójść i pogadać, przytulić się tak po prostu, robiłybyśmy te słit nocki, chodziłybyśmy po galeriach, szalały w tych sklepach, w przymierzalniach robiły zdjęcia, zagadywały do obcych chłopaków, imprezy, wycieczki, wszystko razem, w szkole odpały, śmianie się na dywaniku u dyrektora, siedzenie w parku z nudów, kłóciły o to która jest fajniejsza i wiele innych rzeczy byśmy robiły, tak jesteśmy inne i dlatego się kochamy, możecie o nas pierdolić, my znamy swoją wartość, kilometry są problemem kurwa! Przeszkadzają nam być w pełni szczęśliwe, bo wiesz tel, gadu czasami nie wystarczają, mimo to KOCHAM CIĘ ♥

..bo są na świecie osoby, które mogą totalnie zmienić wszystko, a szczególnie wyraz twarzy...

Jakiś zjebany dzień. ;c nie wiem dlaczego... czuję się jakaś opuszczona, bezradna. Dziś napiszę o wszystkich dla odmiany. O każdym kto jest dla mnie ważny z osobna :D ...
Zacznę od Sebka. Nie mam nic do niego i cieszę się że mamy tak zajebiste kontakty ale dziś mam gorszy dzień i trochę mnie już wkurwia. Ciągle pieprzy o tej swojej Karolince. Mnie już to zaczyna wkurwiać, bo słodzi jej w tym życiu jak jakiejś królewnie dosłownie ;/ Może jestem trochę zazdrosna ale nic nie poradzę. W sumie odpuszczę...
Kamila. Z nią róźnie bywa. Ostatnio coś te nasze dobre relacje się schrzaniły co nie zabardzo mnie cieszy. Ale jednak przyjaciółka więc wybaczam wszystko i nie mam do niej nic :) jest jaka jest ale przynajmniej rozumie mnie a nie odpierdala takich cyrków jak Paula...
Właśnie. Paula. Z tą to już wogóle masakra. Zmieniła się i to bardzo. Teraz ciągle przebiera w chłopakach (nawet moich!) a przyjaciółkę sobie totalnie olewa. Znalazła sobie nowe towarzystwo bo się ze mną pokłóciła na ostatniej dyskotece. Nie jest taka jak Kamila. Jest gorsza...
Teraz troszkę o Adrianie. Z nim nie ma narazie problemów. Wręcz przeciwnie. Jak tylko mi humor zjebią to on mi go poprawia i za to jestem mu wdzięczna. On jeszcze mnie nie zawiódł i może dlatego mam do niego większe zaufanie niż do niektórych przyjaciół. Ostatnio się troszkę dowiedziałam o jego rodzinie i to też mnie zmotywowało do walki o niego. Boję się tylko myśląc o przyszłości z nim. Bo gdyby on wiedział co go może czekać w mojej rodzinie to odpuściłby napewno. I to mnie rozpierdala od środka...
Karolina. O niej nie będę się za bardzo rozpisywać bo ona jest zmienna jak pogoda. Raz dobrze raz źle więc nie będę tutaj jej przedstawiać.
I Mati na koniec... On to już totalna porażka. Nadal kocham więc krytykować nie będę ale chyba jednak zasłużył sobie. O nim też nie będę się rozpisywać i humoru sobie psuć. Powiem krótko. Pomimo tego co mi zrobił zawsze będzie moim ideałem...
Podsumowując wszystkich w obecnej chwili nie mam do kogo nawet zwrócić się o pomoc. No trudno narazie trzeba przeżyć. Kończę bo post za długi. Może wieczorkiem jeszcze tu zajrzę ;**

sobota, 18 lutego 2012

Mati pamiętam! ;*

Pamiętam dzień, w którym pierwszy raz do mnie napisałeś. Byłam zaskoczona, ale i szczęśliwa. Nie mogłam uwierzyć, że ktoś taki jak Ty mógłby zainteresować się moją osobą. Ale tak było... Pamiętam naszą pierwszą rozmowę, spotkanie... w końcu nasz pierwszy pocałunek... Pamiętam wszystko choć od naszego ostatniego spotkania minął ponad miesiąc, miesiąc który odmienił moje życie, który przewrócił je o 180 stopni, który rozpieprzył wszystko co było tak poukładane. Dziś to ja spędzam samotne wieczory, to ja płaczę w poduszkę... zrobiłabym wszystko by móc choć na chwilę utonąć w Twoich ramionach i zatopić swoje usta w Twoich wargach...

czwartek, 16 lutego 2012

chyba trochę za bardzo cię lubię, i chyba trochę za bardzo mi zależy.

Oł jess xD  napisał! znaczy ja napisałam. wczoraj. Zapytałam się czy się coś stało i wszystko wyjaśnił. Jeszcze tak słodko nazwał mnie "Nie mam się za co na Ciebie gniewać moja maleńka :*" Jesuu jaki on jest boski. Fakt muszę być trochę bardziej wyrozumiała ale to wszystko dlatego że jestem o niego zazdrosna ;] ...
No muszę spadać :( ojciec się kurwa uczepił i chuj...
Buziaki dla mojego skarba ;***


Uwielbiam Cię za to, że jesteś, że im dłużej Cię znam, tym bardziej przybywa mi powodów do uwielbiania Cie jeszcze mocniej, za to, że każdy poranek zaczynam myśląc o Tobie. Uwielbiam Cię za to, że nie jesteś typowy, zwyczajny, że jesteś sobą. Jesteś wszystkim czego potrzebuję, że nie zmieniasz się z biegiem czasu, nie ma nikogo takiego jak Ty. Dla mnie jesteś jedynym w swoim rodzaju, doskonale doskonałym, niesamowitym, jesteś Mój. Uwielbiam Cię za to że ciągle chcesz mnie poznawać, pomimo moich błędów i wad nie rezygnujesz. Uwielbiam Cię za wszystko i za nic, z każdym dniem będę Cię uwielbiała coraz bardziej.    Uwielbiam Cię za to, że nie chcę przy Tobie niczego udawać, za to, że myślę o Tobie więcej niż powinnam. Za to, że nie da się o Tobie zapomnieć.



środa, 15 lutego 2012

;(

Jesuu! Umieram! ;( umieram z tęsknoty... Dlaczego on nic nie pisze? Obraził się czy co? Nawet nie wie ile znaczy dla mnie jedna wiadomość od niego.. To tak bardzo rani gdy osoba którą kocham nie odzywa się. No nic. Poczekam jeszcze do wieczora i może odważę się pierwsza napisać. Narazie chyba tyle o Adrianie..
W szkole.. hmmm.. Nic szczególnego się nie działo. Tylko jak wracałam do domu w autobusie mi ciśnienie skoczyło. Szymon, Marcin i Sebastian ciągle mnie za tyłek łapali więc im zajebałam tak jak uczył Adrian xD nie mocno ale jednak, jeszcze jutro w szkole poprawię bo luźniej będzie. Nie jestem jakąś kurwą którą każdy może obmacywać do chuja! ;/ ja już mam tego który może to robić i nie potrzebuję innych... OK spadam stąd będę później ;*


"Od kilku dni się nie odzywa. Przez głowę przesuwają mi się różne myśli: "zapomniał o mnie. znalazł inną. nic dla niego nie znaczę" - rysuję najczarniejsze scenariusze. A z każdym kolejnym dniem wątpliwości są coraz większe, tak jak moja tęsknota. Nie daję rady. Bez niego umieram, tracę ochotę na życie. Jednak wystarczy jedna wiadomość, a na mojej twarzy znowu przez kilka dni gości uśmiech, znowu jestem szczęśliwa.. Aż do kolejnej chwili zwątpienia."

wtorek, 14 lutego 2012

Szczęśliwa dzięki tobie łobuzie < 3

Kocham Cię, każdego dnia coraz bardziej. Stałeś się sensem mojego życia, powodem dla którego wstaję rano. I mimo że nie jesteś mój, nie poddam się. Będę walczyć o Ciebie, nie pozwolę Ci odejść. Możesz mnie nie kochać. Możesz żyć z inną. Możesz każdego dnia opowiadać jak jest wspaniała. To ona może być tym co dla Ciebie najważniejsze. Ale proszę Cię nie odchodź. Nie zostawiaj mnie... Nigdy. Pozwól być przy sobie, bo to Ty jesteś moim tlenem. Jeśli Ci zależy to okaż to, udowodnij. Zrób coś co sprawi, że uwierzę w Twoje słowa. Spraw, że znikną wszelkie wątpliwości. Spraw, że stanę się najszczęśliwszą osobą na świecie. Bo tylko Ty możesz to zrobić. To Ty jesteś moim szczęściem.

To przez Ciebie nie mogę zasnąć...! Dziękuje Ci za to ♥

hmm... Dziś Walentynki. Ale nie obchodzę ich. Dzień jak co dzień. Nudy w chuj ;( nic się nie dzieje, Adrian w szkole, Kamila też i nie mam nawet z kim pisać. Posłuchałam trochę muzyki i się rozpłakałam... bo znalazłam jakąś "Ira-Nie daj mi odejść". Bosze! Jakie to piękne. :( Dziś zasnęłam o pierwszej w nocy. Cały czas myślałam o Adrianie... Doszłam do wniosku że on jednak jest bardzo ważny w moim życiu. Rozkochał mnie w sobie chociaż wogóle tego nie chciałam. Boję sie bardzo, bo przed oczami cały czas mam Matiego. Co jeśli Adrian zrobi to samo? Znowu zrani mnie tak mocno, a drugi raz już nie dam rady tego znieść. Kurde... Pojawił się w moim życiu tak nagle i tak nagle stał się najważniejszy. Nie realne. Nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Zaraz znowu się popłaczę... Dobra kończę o nim bo mój blog powoli zamienia się z bloga o Matim na blog o Adranie. :) ale to chyba dobrze? w sumie.. sama już nie wiem..


"Poznali się w internecie. Z każdym dniem, z każdą kolejną wiadomością zbliżali się do siebie. Wkrótce zaprzyjaźnili się, snuli plany na spotkanie. Przyjaźń do końca życia - mówili. Jednego dnia chłopak napisał do wirtualnej przyjaciółki - Wróciłem do mojej byłej. Jestem taki szczęśliwy... Wtedy coś pękło w niej. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że przyjaźń z nim to dla niej za mało. Dopiero teraz zrozumiała jak bardzo go kocha. Przegrała..."

poniedziałek, 13 lutego 2012

MaSaKrA ;c

kurde... jutro walentynki. Każdy dookoła szczęśliwy a ja? jak zwykle załamana... A przez co? bo mi w szkole kochane koleżaneczki przypomniały... ;(  oczywiście o Matiego mi chodzi... Trudno. Jutro się będę załamywać. Nie dziś, nie teraz...
No właśnie... teraz... Co ja robię teraz? Na legalu siedzę na fb, na legalu słucham muzyki i na legalu piszę sobie z... z moim naj Adriankiem :D ... zaciesz w chuj. xD No tak. Teraz właśnie temat o naszym spotkaniu. Nie mogę    się już doczekać. Boję się trochę ale myślę że dobrze będzie. :) ufam mu w hmm 95% więc nie ma co... Bosze on jest naprawdę jakiś inny. W sensie że zajebistszy od pozostałych. Jakiś taki nauczony życia i wgl. Czuję że on potrafi zaopiekować się dziewczyną. Mało który ma tak życiowy charakter. No nic.. Narazie i tak nic nie zrobię... Pożyjemy zobaczymy jak to mówi Adrian xD ;*

wtorek, 7 lutego 2012

Tęsknie? To za mało by wyrazić jak cholernie mi Cię brakuje.

Ejej , nie zapomniałam Skarbie . Nadal pamiętam , tęsknię i widzę przed oczami . I nadal ta cholerna nadzieja, że Ty wrócisz , dziś zaraz , za chwilkę . Nikt mi Ciebie nie zastąpi , wiesz ? Skarbie , wiem , że Ty cały czas jesteś przy mnie , i to ty trzymasz mnie jeszcze przy życiu...
Kolejny wieczór , kolejne dni i kolejne łzy . To nie jest tak, że zapomniałam bo się uśmiecham, i kocham . To jest tak, że ja pamiętam i tęsknie , bardzo tęsknie , kurwa nawet nie wiesz jak bardzo. Czas leczy rany , ale nie wyleczy wspomnień . Jest między nami tajemnica, wiesz tylko Ty i Ja . Nikt więcej, prawda ? Mateusz , spotkamy się tam i już nigdy nie zostawisz mnie samej, prawda ? Obiecaliśmy to sobie , że w tym tym lepszym świecie , tam gdzie nie ma łez będziesz już zawsze Ty...
Kurwa mać , miesiąc . Jutro minie już miesiąc . Pamiętam ten wieczór, tą rozmowę. Tak bardzo tęsknię za Tobą . Tak bardzo potrzebuję Twojego wsparcia. Wszystko w koło się rozpierdala, są nowe problemy , a ja nawet jeszcze ze starymi się nie uporałam . Myślisz, ze dam radę? Dziękuję , że przychodzisz do mnie w snach . Dziękuję Ci , że dajesz mi to coś . Może na razie nie umiem wykorzystać , ale to na pewno mi się przyda . dziękuję za to, ze zostałeś w mojej głowie i w moim sercu . Dziękuję Ci po prostu za wszystko ...  

idę własną ścieżką... chuj, że samotnie, ale za to w fajnych butach!

;* troszkę się działo... to tak... w sobotę mój najukochańszy, najstarszy braciszek :D miał osiemnastkę. Zaprosił kilku kolegów na domówkę + ja z moją cioteczną siostrą. Na początku lipa, siara i wgl. Więc poszłam z siostrą obejrzeć horror "laleczka chucky". Wypiłyśmy po piwie 5,2% i poszłyśmy oblukać imprezę. Wszyscy już troszkę wstawieni więc luzik ;p ogólnie imprezka była super tyle tylko że nie potrzebnie próbowałam tych wszystkich nałogów. Piwo ok, bo to już się piło nieraz, ale z wódką i pierwszymi szlugami troszkę przegięłam. No trudno zdarza się... przynajmniej znajomości nałapałam ;D  co najlepsze budzę się rano a tu sms od Matiego "co Ty chciałaś wczoraj?". No więc ja do niego "wczoraj? a co ja zrobiłam? sorry ale wczoraj nie kontaktowałam". Odpisał tylko "Dobra już nic". Na tym koniec. Ale jaki zaszczyt że wgl napisał :D Niedawno moja była przyjaciółka pisała z nim i jak się o tym dowiedziałam to ostro sie pokłóciłyśmy. Bo co ona może myślała że on na nią poleci? yhym... Dobrze wie że mi na nim zależy i że nadal go kocham...
Jakiś czas temu poznałam całkiem fajnego chopaka przez gadu. Ma na imię Adrian, ma 17 lat i jest z Broku. Fajny jest i bardzo dobrze się dogadujemy. Ale trochę wątpię czy coś więcej z tego będzie. Chyba troszkę za daleko... : (
Dobra będę spadać. Odrobię lekcje, popisze troche z Adrianem i może do Kamili pójdę? Właśnie, właśnie... przyjechała do mnie moja naj naj najlepsza przyjaciółka. Dowiedziałam się że pali papierosy... e tam. nie przeszkadza mi to :D Aham no i jutro dyskoteka w szkole dla pierwszych i drugich klas... Zajebiście ;P